Marysia

Dużo o Tobie dzisiaj rozmawialiśmy, wiesz?
Wspominaliśmy Twoje losy, Twój charakter, to, jaka byłaś. Jak poznałaś dziadka, jak bardzo doświadczył Cię los.
Wspominaliśmy pokorę i ciszę, spokój, upór, dobro.. To wszystko, co składa się na Twoje imię. Bo to nie jest Maria. To nigdy nie była Maria.
To zawsze była Marysia, dobra, ciepła i kochająca Marysia.

I po raz pierwszy od bardzo dawna poczułam, że jesteś znowu blisko mnie, siedzisz gdzieś między nami. Spokojna i cicha, z tym niepewnym uśmiechem na ustach. Że jesteś gdzieś obok.


To już prawie dwa lata.
Dwa lata, a tu wciąż to samo, wciąż smutek, brak, cisza i nie dokończona słomkowa herbata.

Komentarze

Popularne posty