Mój beskid

W Beskidzie, malowany cerkiewny dach,
W Beskidzie, zapach miodu w bukowych pniach.
Tutaj wracam, gdy ruda jesień
Na przełęcze swój tobół niesie,
Słucham bicia dzwonów w przedwieczorny czas.
W Beskidzie, malowany wiatrami dom,
W Beskidzie, tutaj słowa inaczej brzmią,
Kiedy krzyczę w jesienną ciszę,
Kiedy wiatrem szeleszczą liście,
Kiedy wolność się tuli w ciepło moich rąk,
Gdy jak źrebak się tuli do mych rąk.


za ko chi wu ję się
po raz kolejny z resztą :)

Komentarze

Popularne posty