Wracam do siebie

Wolno jak lód pękają nadzieje,
Osierocone wśród pustych blokowisk.
Zbyt wiele rzeczy naraz się dzieje,
W miastach tak bardzo podobnych do mrowisk.
Światło zanika wśród tłumu ludzi,
Zbyt otępiałych, by to zobaczyć,
Serce zamarło, nie chce się zbudzić,
Życie zaczęło słodki smak tracić.


Nie wiem, czemu to robię, ale to robię.

Komentarze

Popularne posty