Po prostu Przyjaźń

Mówią, że przyjaciel to taka osoba,
Która nas zrozumie bez głosu i słowa,
Która zna nas czasem lepiej niż my sami,
Pomimo wad naszych pozostaje z nami.

Gdyby zaś opisać przyjaciela dźwiękiem,
Były by to tylko tony dobre, piękne,
Czasem nałożone brzmiały by zdradliwie,
Lecz jedynie chwilę – z gruntu są prawdziwe.

Przyjaźń w swej naturze różne nosi cechy,
Ale zamiast sądzić – zapomina grzechy.
Może bywać trudną, dziwną, zagmatwaną,
Czasem utraconą, nigdy zapomnianą.

Ciężko ją opisać, czy sklasyfikować,
Próżno ja rozumieć, albo porządkować.
Ona żyje sama, gdzieś pomiędzy nami,
Sprawia, że w tym świecie nie jesteśmy sami.

Mam więc obok siebie kogoś życzliwego,
Kogoś, kto mnie wspiera, odwodzi od złego.
I choć dziś mu sama dać mogę niewiele,
Cieszę się, że mam kogo nazwać przyjacielem.


Jak zwykle nie wiedziałam jak nazwać to coś, szczególnie, że zostało napisane na szczególną okazję, ze szczególnego powodu i dla szczególnej osoby, biedziłam się nad tym chyba z pół godziny, aż w końcu podczas rozmowy tytuł sam się wyklarował.
'no bo przecież nie nazwę tego 'ballada o przyjaźni... ani do przyjaźni, ani o przyjaźni, ani jakieś takie specyficzne w stylu: o relacjach międzyludzkich, no ja cie proszę.'
'a co to właściwie jest?'
'no wiersz'
'no to go nazwij, wiersz dla przyjaciela'
'ech... sama nie wiem.. a może po prostu - przyjaźń?'
'przyjaźń jest dobre...a może nasza przyjaźń?'
'hmm... nie, nazwę go po prostu przyjaźń'


wygrzebane gdzieś z odmętów komputera

Komentarze

Popularne posty