Pozostało tyle rzeczy

Ubrania, pluszaki, podarunki...
Co mam z tym wszystkim zrobić?  Wyrzucić?
Nie mam serca wyrzucic nawez zasuszonych chabrow i róż...
Stoją nadal na parapecie i czekają... tylko na co? Na lepsze czasy?
Na czasy, gdy znów będę dostawać kwiaty, czasy, gdy ktoś będzie mi ufał,  czasy bez zazdrości?
Jeśli takie nadejdą... mam nadzieję, że nie przegapię ich znów nieobecna... lub, co gorsza, zapatrzona w czasy... których przecież już nie ma.

Komentarze

Popularne posty